Kryptowaluty zbanowane w Boliwii

Wcześniej, jeszcze w tym miesiącu, centralny bank Bolivii El Banco Central de Bolivia wydał oficjalne oświadczenie, w którym zakazał używania jakichkolwiek innych walut, niż tych zatwierdzonych przez rząd. W szczególności wymienił takie waluty jak: Bitcoin, Namecoi, Lxcoin, Devcoin, Freicoin, 10coin, Liqudcoin, Peercoin, Quark, Primecoin i Feathercoin. Wydanie tej informacji wywołało fale krytyki wśród przedstawicieli zachodniego świata, poczynając od ekonomistów, polityków i na entuzjastach kryptowalut kończąc.

Szczegóły zakazu są bardzo surowe. Zakazane jest jakiekolwiek korzystanie z niezależnych walut oraz denominacja cen w jakiejkolwiek innej walucie niż Boliviano. Włącza się w to zakaz wysyłania przelewów zagranicznych czy zakupów, co skutecznie izoluje Boliwską ekonomię od reszty świata.

Bolivia jest pierwszym krajem Ameryki łacińskiej, który zdecydował się na takie ekstremalne kroki. Trzeba też nadmienić, że Bitcoin w tamtym regionie rozwija się stabilnie od wielu miesięcy. Użytkownicy uważają to za tani i bezpieczny sposób wysyłania dóbr za granicę, który jest stabilniejszy niż oficjalna alternatywa.

„Ludzie, którzy żyją w Ameryce łacińskiej.. nie ufają rządowi odnośnie jego polityki monetarnej. Cierpią z powodu wielu problemów, w tym chronicznej hiperinflacji, kryzysów bankowych i ograniczeń walutowych.”

Oficjalny powód zakazu jest podobny do tych które podały Vietnam czy Islandia. Chcą chronić swoich obywateli przed stratą spowodowaną upadkiem kryptowalut, co jest o tyle ironiczne, że to właśnie bank centralny jest największym zagrożeniem dla mieszkańców kraju, powodując olbrzymią i stałą hiperinflację.

Jak widać, tam gdzie najbardziej potrzeba niezależnych walut, są one najczęściej zakazywane, bo mogą odebrać część władzy rządowi. Miejmy nadzieje, że wraz z rozwojem Bitocoina na zachodzie, nasi ustawodawcy nie poczują się zagrożeni.