Na waszą prośbę, a za zgodą autora, wrzucamy artykuł na temat podatków w miningu.
Dola górnika
Zdecydowałeś się na mining Bitcoina? Jestem pełen uznania. Zastanówmy się teraz jak rozliczyć przychód, który w ten sposób osiągniesz. Coraz częściej słyszę, że ktoś zaczyna zajmować się miningiem Bitcoina (lub innych kryptowalut). Często powstaje pytanie: jak to wszystko rozliczyć w podatkach dochodowych. W poprzednim wpisie o BTC zajmowaliśmy się VATem przedsiębiorcy, który chce dokonać zapłaty BTC, a teraz spróbujemy rozważyć opodatkowanie przychodów z tej kryptowaluty w kontekście jej wydobywania, czyli miningu.
Czy powinienem założyć działalność gospodarczą?
Odpowiedź na to pytanie zależy od tego na jaką skalę zajmujesz się wydobyciem i jakie są Twoje koszty. Co do zasady, moim zdaniem, nie masz obowiązku zgłaszania działalności gospodarczej. Zgodnie z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej:
Działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.
Wydobywanie BTC, niezależnie od tego jak je zdefiniujemy – czy to działalność usługowa, czy może wytwórcza (albo wydobywanie kopalin 😉 ) – będzie działalnością gospodarczą, tylko, gdy jest wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Definicja ta nastręcza wielu, wielu problemów, ponieważ nikt nie wie, o co dokładnie chodziło ustawodawcy, gdy użył słowa „zorganizowany”. Niemniej jednak działalność gospodarcza, czego wiele osób nie wie, jest kategorią obiektywną, więc nie zależy od zgłoszenia. W praktyce jedyne ryzyko niezgłoszenia działalności jest takie, że ZUS mógłby wyciągnąć ręce po składki za prowadzenie niezgłoszonej działalności gospodarczej, ale moi agenci w ZUSie donoszą, że ZUS sam z siebie takich polowań nie urządza (chyba, że na donos). Do tego dość trudno uchwycić w takiej działalności stopień zorganizowania. Wydaje mi się jednak, że w 99% przypadkach mining BTC będzie opłacalny raczej jako działalność gospodarcza ze względu na rozliczenie kosztów amortyzacji sprzętu, bez którego już teraz ani rusz. Rozważam to jednak, bo mogą być różne układy, jeśli chodzi o prąd, własność sprzętu itd.
Mimo wszystko nie chcę zgłaszać działalności gospodarczej
Jesteś zatem pewien, że to, co robisz nie ma charakteru zorganizowanego i ciągłego. Wydaje mi się, że przychód ze sprzedaży wydobytych BTC do kantoru powinien zostać zostać jako „odpłatne zbycie praw majątkowych” (art. 10 ust. 7 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych):
Art. 18 [Przychody z praw majątkowych] Za przychód z praw majątkowych uważa się w szczególności przychody z praw autorskich i praw pokrewnych w rozumieniu odrębnych przepisów, praw do projektów wynalazczych, praw do topografii układów scalonych, znaków towarowych i wzorów zdobniczych, w tym również z odpłatnego zbycia tych praw.
Co prawda art. 18 ustawy sugeruje raczej, że mówiąc o przychodzie z praw majątkowych ustawodawcy chodziło o prawa autorskie i inne pokrewne, ale NSA kilkakrotnie orzekł, że katalog w przepisie jest katalogiem otwartym. I tak orzecznictwo do przychodu z praw majątkowych zaliczyło np. odsprzedaż kwot mlecznych, sprzedaż prawa do zawarcia umowy przyrzeczonej potwierdzonej przedpłatą itd. Moim zdaniem BTC, które mamy w portfelu są prawami majątkowymi w rozumieniu ustaw o PIT i CIT, ponieważ nie są żadnym oficjalnym instrumentem finansowym. Potwierdzają jednak jakieś prawo majątkowe – ktoś jest gotów za nie zapłacić. Zbycie ich nie będzie natomiast przychodem z kapitałów pieniężnych, ponieważ te opierają się ona na definicjach z ustawy o obrocie instrumentami finansowymi:
Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) papierach wartościowych – rozumie się przez to:
a) akcje, prawa poboru w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (Dz. U. z 2013 r. poz. 1030), prawa do akcji, warranty subskrypcyjne, kwity depozytowe, obligacje, listy zastawne, certyfikaty inwestycyjne i inne zbywalne papiery wartościowe, w tym inkorporujące prawa majątkowe odpowiadające prawom wynikającym z akcji lub z zaciągnięcia długu, wyemitowane na podstawie właściwych przepisów prawa polskiego lub obcego,
b) inne zbywalne prawa majątkowe, które powstają w wyniku emisji, inkorporujące uprawnienie do nabycia lub objęcia papierów wartościowych określonych w lit. a, lub wykonywane poprzez dokonanie rozliczenia pieniężnego (prawa pochodne);
Wszystko rozbija się o to, że prawa majątkowe powstają w wyniku emisji. To samo tyczy się derywatów – derywaty są pochodnymi praw majątkowych powstałych w drodze emisji. Nie da się tu przypiąć naszego Bitcoina, bo u jego źródła żadna emisja nie nastąpiła a wypsztykaliśmy go sobie sami przy pomocy krzemowych zasobów naszej karty graficznej.
Ale to całkiem dobrze nam rokuje, ponieważ zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych w przypadku przychodu ze zbycia praw majątkowych sprawa przedstawia się następująco:
6c. Koszty uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a-c, z zastrzeżeniem ust. 6d, stanowią udokumentowane koszty nabycia lub udokumentowane koszty wytworzenia, powiększone o udokumentowane nakłady, które zwiększyły wartość rzeczy i praw majątkowych, poczynione w czasie ich posiadania.
Udokumentowany koszt wytworzenia jest koszem. Trzeba by dobrze rozliczyć ten prąd – jeśli np jest wykorzystywany również na coś innego, to obliczyć jakiś sensowny udział i voila.
W tym układzie niestety nie rozliczymy amortyzacji sprzętu.
Zakładam działalność gospodarczą albo mam spółkę prawa handlowego
Przewaga tego rozwiązania przejawia się przede wszystkim w możliwości zaliczeniu w koszty uzyskania przychodu amortyzacji sprzętu takiego jak, komputery, koparki itd. Wraz ze wzrostem wartości BTC wydobycie go jest coraz trudniejsze, więc pojawia się masa sprzętu, który będzie się zużywał, będzie wymieniany itd. Kwota limitu amortyzacji jednorazowej jest dość wysoka (211.000 zł rocznie w 2014 r.) więc amortyzacja jednorazowa może być tu dobrym rozwiązaniem.
W przypadku przedsiębiorców nie ma potrzeby drobiazgowego kwalifikowania przychodów jak w przypadku zwykłych podatników. Nie ma różnic w opodatkowaniu przychodu z działalności gospodarczej w PIT oraz przychodu w CIT Do jednego worka wrzucamy przychód, do drugiego koszty i odemujemy jedno od drugiego. Cokolwiek jest udokumentowanym kosztem pomniejszy przychód, więc oczywiście można będzie odpisać nasz nieszczęsny prąd oraz dokonać odpisów amortyzacyjnych, o których napisałem w akapicie wyżej.
Problemem pozostaje VAT…
Co z VATem? Proste: uciekaj z Unii Europejskiej.
Pisałem już o problemach wynikłych z sytuacji, gdy przedsiębiorca otrzymał zapłatę w BTC i chce go wymienić lub samemu nim zapłacić. W tej sytuacji zapłaci „podwójny” VAT, ponieważ odbiorca zażąda od niego ceny powiększonej o VAT, a do tej kwoty powinien doliczyć jeszcze sam VAT i go odprowadzić. Potwierdzają to polskie interpretacje podatkowe, które jakoś nie potrafią osiągnąć poziomu cywilizacyjnego brytyjskiej skarbówki, która oświadczyła, że nie będzie opodatkowywać dostawy BTC VAT-em.
Najprostszym i najpewniejszym sposobem ominięcia VAT przy pozbywaniu się wydobytych BTC jest ich wymiana w kantorze znajdującym się poza granicami UE lub sprzedaż ich na giełdzie rezydentom spoza UE. Wtedy usługa jest świadczona na poza terytorium UR a podatek powinien zapłacić w swoim kraju usługobiorca, czyli kantor Bitcoin lub inny nabywca. My wystawiamy wtedy fakturę ze stawką „nie podlega VAT”.
Dostawa BTC do kantoru, czy innego odbiorcy na terenie UE (również za pośrednictwem giełdy!) spowoduje konieczność opodatkowania transakcji podatkiem od towarów i usług. Kupując sprzęt i płacąc za prąd płacimy VAT. Jeśli będziemy sprzedawał swoje BTC poza Unię Europejską, to nikt już nam tego VATu nie odda. Jeśli sprzedamy swoje BTC w UE i wystawimy odbiorcy fakturę (a on oczywiście zapłaci nam cenę brutto), to możemy pomniejszyć należny VAT o VAT naliczony w związku z naszymi fakturami kosztowymi i w ten sposób. Gdybyśmy znaleźli odbiorcę BTC, który będzie chciał od nas fakturę, bo nabywa BTC w związku z działalnością gospodarczą, to operacja mogłaby się nam opłacić, ale póki co wszystko odbywa się na giełdach, na których operuje się wartościami netto.
Kiedy powstaje przychód?
W proponowanym przeze mnie wariancie przychód powstaje dopiero w momencie zbycia wywożonych Bitcoinów.
Wydaje się to dość proste – jedyną trudność powoduje VAT, ale kwestię tę można w prosty sposób ominąć. Czy jest to wciąż opłacalne w czasach, gdy mining wymaga znaczących inwestycji w sprzęt? Czas pokaże.
Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia