Francuskie władze skarbowe wypowiedziały się na temat rozliczania transakcji Bitcoin. Mimo że kryptowaluty nie są oficjalnie uznanym środkiem płatniczym, to jednak uzyskane za ich pomocą zyski podlegają opodatkowaniu.
We francuskim prawie istnieje jednak spory margines tolerancji niewielkich i nieregularnych przychodów dla tych, którzy nie żyją z handlu bitcoinem. Wprawdzie podatnicy są zobowiązani do zadeklarowania wszystkich swoich przychodów, również tych z zagranicy, ale te z okazjonalnej sprzedaży mogą być oficjalnie pominięte.
Sporo problemów stwarza interpretacja, czym jest Bitcoin. FBF (Fédération Bancaire Française) w swoim oświadczeniu zaznacza, że sam Bitcoin nie jest nielegalny, ale jeśli twoje operacje bankowe są niezrozumiałe dla organów skarbowych, to bank może być zmuszony, zgodnie z prawem, do zgłoszenia podejrzenia prania brudnych pieniędzy. Dodatkowo bank może wystosować pytanie do klienta, czy jest to jego główne źródło dochodów i czy zajmuje się tym zawodowo.
Oświadczenie Ministerstwa Finansów jest podtrzymaniem stanowiska Bank of France wydanym w grudniu zeszłego roku, wedle którego Bitcoin nie może być postrzegany jako waluta. Kodeks karny zabrania nieprzyjmowania płatności w banknotach czy monetach euro na rzecz innych środków.
Również wcześniej banki centralne Francji wystosowały ostrzeżenie przed bitcoinem, zwracając uwagę, że cena jest niestabilna i użytkownicy mogą mieć problem z przekształceniem bitcoinów w rzeczywistą walutę. Podkreśliły także, że uznanie bitcoina za walutę byłoby sprzeczne z polityką monetarną i przepisami prawa.
Francja jest już kolejnym krajem, który oficjalnie nie uznaje kryptowalut za pieniądze, jednocześnie ich nie delegalizując i zezwalając na niewielki obrót zwolniony od podatku.
Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia