People Bank of China po raz kolejny ostrzegł banki i inne procesory płatnicze przed obsługiwaniem giełd kryptowalut. Zakończyły się spotkania za zamkniętymi drzwiami z których wynika, że instytucje finansowe mają zaprzestać wspierania wymiany bitcoina. Na tę wiadomość cena spadła tego ranka o około 40 USD .
Mimo braku zmiany oficjalnego stanowiska chińskich władz od grudnia zeszłego roku, PBOC wydaje się bardziej restrykcyjne podchodzić do przestrzegania wcześniejszych ustaleń. Podobnie jak wcześniej żaden chiński kantor nie otrzymał powiadomienia bezpośrednio od ustawodawcy, a jedynie od swoich partnerów finansowych. Istnieją też pogłoski, że jest to celowe działanie mające na celu odstraszyć potencjalnych inwestorów przed dużą konferencją, która ma się odbyć 10-11 maja w Beijing.
Pierwszą z firm która przestała świadczyć usługi związane z kryptowalutami był Alipay nazywany chińskim odpowiednikiem paypala. Przestał on wspierać płatności związane z bitcoinem i litecoinem. W swoim oświadczeniu powołał się na konieczność dostosowania usług do obowiązującego prawa odnośnie oficjalnej waluty i prania pieniędzy. W szczególności voucherów dzięki którym można było anonimowo wypłacać pieniądze. Podobnie postąpił portal aukcyjny Taobao.
Pojawia się wiele spekulacji na temat nieoficjalnej polityki rządu chińskiego i łączenie tego posunięcia z wcześniejszymi plotkami jakoby Bitcoin miał być zbanowany do 15 kwietnia. Wszelkie nieoficjalne oświadczenia i spotkania za zamkniętymi drzwiami tylko podsycają niepewność. Regulacje chińskiego rządu mają w ostatnim czasie duży wpływ na ceny, dlatego też na bieżąco będziemy relacjonować tę sprawę.
Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia