Japonia nie będzie regulować Bitcoina

Według Agencji Informacyjnej Reutera, Japonia nie zamierza regulować Bitcoina w najbliższej przyszłości. Zadecydowała o tym Japońska Partia Liberalno-Demokratyczna, która ciągle ma w pamięci porażkę Mt. Gox. Bitcoin cały czas był pod kontrolą władz, więc ta decyzja wydaje się być trochę zaskakująca.

Ustawodawca partii, Takuya Hirai, który kieruje działem przekazu internetowego, powiedział:

Generalnie uznaliśmy, że na chwilę obecną wstrzymamy się od ruchu w stronę prawnych regulacji.

Powiedział również, że ostateczna decyzja w sprawie regulacji, musi zostać podjęta po gruntownej analizie.

Agencja Reutera kontynuuje:

Użytkowanie elektronicznych walut przyciągnęło uwagę rządów na całym świecie, które są niepewne, czy w ogóle powinny i w jaki sposób je uregulować. Agencje ze Stanów Zjednoczonych – od regulacyjnego banku w Nowym Jorku, aż po (niezależną) Commodity Futures Trading Commission – również przyglądają się możliwym regulacjom.

Specjalny oddział regulatorów U.S. pracuje także nad pierwszym zbiorem przepisów dla bitcoina, który ma za zadanie ochronić użytkowników wirtualnych walut przed oszustwami, bez ograniczania tej nowo powstałej technologii.

Czy regulacje Bitcoina są nieuniknione?

Musimy zastanowić się, czy państwa i władze powinny trzymać Bitcoina poza ich regulowanymi rynkami. Jednym z najważniejszych zadań każdego państwa, jest regulacja gospodarczych działań, wliczając w to jego narodową walutę np. kontrola importu i eksportu. Jeśli Bitcoin stanie się tak wielki, jak uważa większość kryptowalutowej społeczności, kraje mogą nie mieć wyboru i będą musiały podejść do regulacji z innej strony.

Niekoniecznie jest to zła wiadomość dla Bitcoina. Byłby postrzegany jako uznana waluta, jeśli państwo wprowadziłoby prawne regulacje kryptowalut. Może to nawet rozbudzić gospodarkę Bitcoina w krajach, które aktywnie go regulują.

Więc co teraz z Japonia? Z oświadczenia można jedynie wyczytać, że potrzebują więcej czasu na sprawdzenie Bitcoina z każdej strony i czy warto (lub nie) go regulować. Pozostałe kraje najprawdopodobniej zechcą pójść śladami Stanów Zjednoczonych.