Użytkownicy zaczęli dostawać dziwne wiadomości z maila używanego przez twórcę waluty. Jak się okazało przez nieostrożność została przejęta jego skrzynka mailowa oraz jak utrzymują atakujący, jego dane personalne.
Wszelki kontakt z Satoshim Nakamoto urwał się w 2011 roku. Od tamtego czasu wszystkie używane przez niego konta zamilkły, jedyną lakoniczną wypowiedz zanotowano na początku roku, kiedy to dziennikarka newsweeka zaczęła utrzymywać, że znalazła twórcę waluty. Brzmiała ona „Nie jestem Dorianem Nakamoto” jednak autentyczność tego wpisu tez jest dyskusyjna.
Cracker nazywający siebie „Jeffrey” przejął również powiązane z mailem profile oraz jego konto na stronie fundacji p2p, by zostawić ogłoszenie, które wzbudziło niemałe poruszenie:
„Drogi Satoshi, Twoja skrzynka, hasło i adres IP zostały sprzedane w darknecie. Najwyraźniej nie skonfigurowałeś poprawnie swojego Tora i Twoje IP wyciekło, kiedy używałeś konta koło 2010 roku. Nie jesteś bezpieczny. Powinieneś uciekać z miejsca w którym przebywasz, tak szybko jak jest to możliwe, zanim ludzie zrobią Ci krzywdę. Dziękujemy Ci za wynalezienie Bitcona”
Na początku zakładano, że jego konto najzwyczajniej wygasło i ktoś założył takie samo lub, że dzięki luce w zabezpieczeniach wysyła on maile z identycznie wyglądającego adresu. Jednak starsi użytkownicy raportują, że dostali swoje archiwalne wiadomości co sugeruje pełna kontrolę atakującego nad skrzynką.
Crakerzy podmienili także stronę projektu na SourceForge tak by przekierowywała na wyśmiewający Bitcoin kanał buttcoin. Jednak na prośbę developerów stara wersja strony została już przywrócona. Na szczęście dostęp do kodów źródłowych został mu odebrany dużo wcześniej, właśnie ze względów bezpieczeństwa. Dodatkowo wygląda na to, że jego portfel z zawartością miliona BTC nie został skompromitowany i nie czeka nas kolejny krach.
Włamywacz utrzymuje, że posiada dane wystarczające do namierzenia dawnego właściciela skrzynki i że chętnie je sprzeda za równowartość 25 Bitcoinów. Według Jeffreya Nakamoto żyje i ma się dobrze, a w jego skrzynką są powiązane konta z jego prawdziwymi danymi. Wygląda na to, że niedługo dowiemy się kim jest legendarny już twórca pierwszej kryptowaluty.
Gdybyście mieli strzelać jakiej jest narodowości?
Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia