Nowy „portfel” Bitcoin na iOS

Powstała nowa aplikacje dla posiadaczy urządzeń z iOS, która według jej twórców jest obecnie jedynym takim produktem umożliwiającym transakcje Bitcoin na tej platformie. Bity bo tak się nazywa, pozwala na transfer środków tylko po zaakceptowaniu dużego i wyraźnego oświadczenia, że użytkownik nie będzie wnosił jakichkolwiek roszczeń w stosunku do Apple spowodowanych problemami z tym oprogramowaniem.

W przeciwieństwie do Google, Apple banuje wszystkie aplikacje powiązane z Bitcoinem i nie pozwala na ich dystrybucje, dlatego nie ma na rynku żadnego portfela mobilnego dla fanów nadgryzionych jabłek.

Developerzy próbują obejść zakaz, oferując funkcjonalność podobną do portfela poprzez przeglądarkę Safari, jednak w Bity wykorzystano inne, nie techniczne obejście zakazu. Po pierwsze by wysłać BTC trzeba zatwierdzić warunki licencji które zwalniają Apple z wszelkiej odpowiedzialności.

Po drugie aplikacja sama w sobie nie ma funkcjonalności portfela. Użytkownik musi wpisać swoje hasło i ID z Blockchaina, lub alternatywnie swój klucz prywatny który zostanie zapisany na urządzeniu. By odebrać środki, aplikacja generuje kod QR i na bieżąco informuje o przebiegu transferu.

Nie jest to może eleganckie rozwiązanie, przynajmniej w porównaniu do portfeli do których się przyzwyczailiśmy na androidzie, ale jest to cena którą muszą płacić klienci Appla. Sama aplikacja może być uruchomiona na każdym iPhonie czy iPadzie, z każdym wyświetlaczem, ale najlepiej zoptymalizowana jest na iOS7. Poza tą ograniczoną usługa transferu środków, aplikacja monitoruje cena na ponad 100 giełdach i podaje ich aktualne trendy. Na razie jest w pełni darmowa i autorzy przyjmują jedynie dotacje na rzecz projektu, jednak ma to się niedługo zmienić. Do tej pory polityka firmy Apple jest podobna do działań Chińskiego rządu, który jest pasywnie przeciwny wprowadzaniu nowej technologii kryptowlaut.

Przypominamy, że jest to jedynie przedstawienie nowego ciekawego produktu i nie namawiamy do używania tej aplikacji. Jej bezpieczeństwo nie zostało w żaden sposób zweryfikowane przez redakcję.