Od dziś można pobrać nowy portfel, który zapewni pełną anonimowość transakcji. Stworzony przez Amira Taakiego i Codyiego Wilsona, Dark Wallet dostarcza nowe możliwości zarządzania prywatnością, zawiera wbudowany system „mieszania” monet oraz ukrywania adresu.
Chodzi o to, że standardowy portfel zapewnia tylko pseudo anonimowość. Wprawdzie nie można jednoznacznie określić do kogo należy adres, ale śledząc łańcuch bloków można określić jakie dana osoba posiada środki na tym adresie i skąd je dostała.
Twórcy tego „ciemnego portfela” walczą o zachowanie ideałów stojących za Bitcoinem. I są naprzeciw głównemu trendowi współpracy z rządami. W zeszłym roku uzyskali finansowanie w wysokości 50 tys. USD na platformie Indiego. UnSystem, jak sami się określają, są anarchistycznym kolektywem developerów bitcoina.
Już w styczniu tego roku Jeremy Allaire CEO Circle mówił o całkowitym odejściu Bitcoina od jego libertariańskich korzeni. Sugerując, że nie jest to już przedmiot zabawy anarchistów i kryminalistów, a sam Bitcoin wyszedł z cienia oficjalnego systemu.
Z drugiej strony pojawiają się głosy, że masowa popularyzacja wprawdzie powoduje wzrost ceny ale niekoniecznie jest dobra dla samej technologii, której ideą była kompletna niezależność od jakichkolwiek instytucji.
Nowy portfel posiada dwie funkcje, które powodują, że transakcje są praktycznie niemożliwe do śledzenia w łańcuchu bloków. Pierwsza zwana CoinJoin, opracowana przez Gregorego Maxwella, która polega na automatycznym łączeniu się z innymi portfelami i przesyłaniu wspólnych transakcji tak, że nie wiadomo czyje pieniądze gdzie zostały wysłane. Tak więc, śledząc łańcuch bloków już po tylko 8 transakcjach monety mogą pochodzić z 256 różnych źródeł. Opcja ukrywania adresu z kolei pozwala na automatyczne przekierowywanie płatności przez inne węzły dzięki czemu możemy bez obaw o ujawnienie tożsamości podać publicznie adres.
Wraz z zaangażowaniem się kolejnych funduszy Venture Capital, Bitcoin przestał być utożsamiany z ciemną stroną internetu, gdzie służył głównie do płatności za nielegalne transakcje i wydaje się, że to dobry kierunek. Nie wszystkim jednak podoba się powolna utrata anonimowości i prywatności, czego doskonałym przykładem jest portfel o którym mowa w artykule. Jak uważacie, czy na pewno potrzebne są nam usługi takie jak Dark Wallet?
Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia