w

Bitcoin zyskuje na sile

Ekosystem Bitcoin

Ataki typu Distributed Denial-of-Service (DDoS) prowadzone przeciwko Mt. Gox w ciągu ostatnich kilku dni były odpowiedzialne za opóźnienia serwera i liczne przestoje (lagi) sięgające nawet 24 minut, co w efekcie doprowadziło do paniki i skłoniło większość użytkowników serwisu do wyprzedawania bitmonet, czego rezultatem był trwały spadek ceny giełdowej na platformie Mt.Gox i innych konkurujących serwisach. Wydarzenie to niemal natychmiastowo odbiło się szerokim echem w mediach głównego nurtu, w tym na stronie internetowej telewizji CNBC, która zatytułowała swój artykuł mylącym nagłówkiem: „Protokół Zhakowany: Spadek cen po ostatnim szale zakupów bitcoin”. Dzień na giełdach zakończył się stałym wzrostem cen, a sam Bitcoin i jego reputacja pozostały nietknięte.

Rankiem trzeciego kwietnia, cena giełdowa USD na Mt.Gox osiągnęła 115 dolarów i nadal odnotowywała stały wzrost sięgając poziomu 145 dolarów, aby zaraz po tym spaść do pułapu 127 USD. Po krótkiej korekcie i tendencji wzrostowej, spadła ponownie nieco poniżej 115 dolarów, a następnie wzrosła do nieco ponad 145 dolarów. Konkurencyjne giełdy odnotowały podobną niestabilność cen, chociaż w mniejszym stopniu, co można tłumaczyć mniejszym obrotom w porównaniu do największej giełdy online, jaką jest obecnie Mt.Gox. Firma utrzymuje, że przeprowadza znaczną większość transakcji na rynku walutowym skupionym wokół Bitcoin, więc wszystko to, co dzieje się na giełdzie Mt.Gox szybko znajduje odzwierciedlenie w nastrojach i tendencjach panujących w całej społeczności Bitcoin. Jak się okazało, po ostatnich wydarzeniach i perturbacjach serwisu, to co dzieje się na jego rynku oraz w samej serwerowni, ma znaczący wpływ na poziom spekulacji oraz zaufania do samego systemu Bitcoin.

W komunikacie prasowym, który został opublikowany w czwartek, zaraz po atakach DDoS, Mt. Gox wskazał, że ataki DDoS mogą być używane dla osiągnięcia konkretnych korzyści finansowych na rynku bitcoin: „Włamywacze czekają aż cena bitcoin osiągnie pewną wartość, po czym sprzedają swoje bitmonety, następnie atakami doprowadzają do destabilizacji giełdy, czekają na to aż wywołają panikę prowadzącą do masowej wyprzedaży bitcoin, czekają aż ceny spadną do określonej kwoty, następnie zatrzymują atak i zaczynają kupować tyle bitmonet, ile tylko mogą. Powtórz tę czynność dwa lub trzy razy tak jak widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku dni a zysk jest gwarantowany. „

Stosowanie ataków DDoS jest zazwyczaj przeprowadzane w celu zamknięcia konkretnych stron internetowych i wymierzone konkretnie przeciwko nim, przy jednoczesnym zaangażowaniu dużej liczby osób. Ataki te są bardzo popularne w całej globalnej sieci internetowej, prawie każda większa strona została zmuszona do konfrontacji z tym problemem. Powinny się tego spodziewać zwłaszcza te serwisy, które umożliwiają przy tym uzyskanie korzyści finansowych. Byłoby szaleństwem przypuszczać, że ataki DDoS kiedyś się zakończą. W rzeczywistości, prawdopodobnie ich częstotliwość będzie coraz większa do momentu aż zostanie wymyślone bardziej skuteczne narzędzie. W celu zmniejszenia czasu przestojów i niestabilności serwerów można przedsięwziąć odpowiednie środki, ale należy pamiętać, że żadna szkoda systemowi Bitcoin lub łańcuchowi bloków nie została wyrządzona, a ludzie, którzy nie panikowali i nie sprzedali swoich bitmonet, faktycznie nie straciły. W rzeczywistości najgorszą rzeczą jaką można było zrobić było zlecenie sprzedaży podczas występowania lagu (przestoju), które skutkowały znacznym opóźnieniem (do pół godziny) w przesyłaniu danych z serwerowni, czego rezultatem była nieaktualna cena rynkowa bitcoin.

Reakcje społeczności na niestabilność giełdy Mt.Gox ilustrują kilka aspektów ostatnich działań rynkowych i stanowią coraz bardziej pilne wyzwania dla społeczności. W rzeczywistości kolejna bańka wywołana przez spekulantów oraz podjęcie odpowiednich działań mających na celu zapobiegnięcie zdarzeniom tego typu sprawią, że infrastruktura i ekosystem skupiony wokół Bitcoin staną się jeszcze bardziej stabilne, a ostatnie wydarzenia w efekcie skutkowały będą tym, że rynek i ekonomia Bitcoin będą stabilniejsze niż kiedykolwiek przedtem. Społeczność Bitcoin z pewnością wyciągnęła wnioski z ostatniej bańki spekulacyjnej z 2011 roku, gdyż tym razem giełdy miały odpowiednie zabezpieczenia i żaden z nich nie został zhakowany. Bitcoin stał się ofiarą własnego sukcesu, gdyż nikt nie mógł przewidzieć, że odniesie on aż tak niebywały sukces. Ostatni wzrost zainteresowania i cen pokazuje jaki potencjał drzemie w systemie Bitcoin i że został on po raz kolejny dostrzeżony. Może wskazywać na to choćby sama liczba nowo zarejestrowanych użytkowników największej giełdy Mt.Gox oraz jaka część z nich chciała zweryfikować swoje konto aby móc obracać większymi środkami w myśl regulacji AML (Anti-Money Laundering) oraz KYC (Know Your Customer).

Z pewnością część z nowych użytkowników do systemu przyciągnęła chęć oraz możliwość samego zarobku, jednak jak pokazała dramatyczna sytuacja na Cyprze, większość z nich stanowiły osoby dotknięte przez kryzys poszukujące alternatywy dla obecnego systemu monetarnego.

Gdyby cała infrastruktura zbudowana w oparciu o system Bitcoin była jeszcze bardziej wydajna trudno oszacować jaki kurs osiągnęłaby ta cyfrowa, zdecentralizowana waluta. Z pewnością Bitcoin nie byłby jeszcze przygotowany na tak szeroką adaptację i przyjęcie. Narzędzia jakie przygotowali programiści aplikacji opierających się na tym rewolucyjnym systemie nadal są skomplikowane dla większości ludzi, którzy nie potrafią sobie poradzić z edycją i skopiowaniem zwykłych zdjęć nie mówiąc już o pliku wallet.dat . Z pewnością Bitcoin potrzebuje nie tylko prostych narzędzi służących do korzystania z niego, ale przede wszystkim czasu, gdyż sam system miałby trudności z szerszą adaptacją i poradzeniem sobie z weryfikacją olbrzymiej ilości transakcji.

Kolejną lekcją jaką społeczność wyciągnęła z ostatniego załamania wartości waluty jest konieczność dywersyfikacji i zdecentralizowania w obszarze platform umożliwiających wymianę walut, gdyż po raz kolejny giełda Mt.Gox, który do niedawna skupiał wokół siebie 80% całego rynku handlu Bitcoin. był głównym prowodyrem zaistniałej sytuacji. Konieczne jest zmniejszenie zależności od pojedynczego podmiotu jeśli chodzi o sam handel, który jak się okazuje ma znaczny wpływ na kurs i decyduje o jego poziomie. Aby móc to sobie zobrazować należy przypomnieć, że podczas gdy giełda Mt.Gox był niedostępny, na konkurencyjnych serwisach oferujących te same usługi kurs różnił się znacząco. Różnice kursu w stosunku do dolara pomiędzy giełdą BTC-e, a serwisem Bitfloor dochodziła do kilkudziesięciu dolarów i dyktowana była jedynie przez całkowity wolumen przeprowadzanych transakcji.

Najważniejszą rzeczą o jakiej powinien pamiętać każdy użytkownik Bitcoin podczas rozpatrywania możliwych scenariuszy jest sugestia zawarta w komunikacie prasowym opublikowanym przez Mt.Gox: „Nie panikuj! Bitcoin … mimo tego, że zaprojektowany został, aby jego wzrost wartości w czasie był stały, zawsze będzie ofiarą ludzi, którzy próbują nadużywać tego systemu, a nawet doprowadzić do sporadycznego spadku wartość Bitcoin. Jednak w momencie gdy Bitcoin wejdzie w fazę większej adaptacji, stanie się mniej podatny na spekulacje, aż w końcu takie ryzyko spadnie do zera. Należy pamiętać, że to wcale nie są w nowe zjawiska i były obecne odkąd ludzie po raz pierwszy zaczęli handel. „

Podobnie jak dwa lata temu szybki spadek cen wywołał bardzo poważną panikę wyprzedaży, co doprowadziło do zalania rynku tanimi bitmonetami. Teraz wszystko wydaje się być inne niż w czerwcu 2011 r. Odporność technologii, gospodarki i społeczności Bitcoin były już testowane wiele razy, na wiele sposobów, i do tej pory we wszystkich przypadkach opierały się wszelkim próbom na jakie zostały wystawione.

Nasuwają się pytania dotyczące natury systemu Bitcoin oraz tego jakie prawa nim rządzą. Otóż część społeczeństwa ostatnie drastyczne wahania kursu próbuje wytłumaczyć cyklem żywotności technologii, który po raz pierwszy został opisany przez firmę badawczą Gartner Inc. Analitycy i specjaliści zauważyli, że wiele nowych technologii rozwija się wedle pewnych powtarzających się prawidłowości. Od 1995 roku firma śledzi pojawiające się nowe technologię, opisując ich fazę rozwoju w odniesieniu do poziomu entuzjazmu i popularności wśród konsumentów oraz mediów. Zdaniem analityków Gartnera każda nowa technologia na rynku rozwija się w analogiczny sposób. Gartner dzieli cykl życia technologii (pomijana jest tu faza schyłkowa) na pięć faz: (1) wyzwolenie technologii (ang. technology trigger), (2) „szczyt nadmuchanych oczekiwań” (ang. peak of inflated expectations), który cechuje się ekscytacją wszystkimi możliwościami jakie potencjalnie może zaproponować nowa technologia, (3) „zagłębie rozczarowań” (ang. trough of disillusionment) w momencie gdy technologia nie potrafi sprostać narosłym oczekiwaniom, czego wynikiem jest porzucenie technologii przez najbardziej kapryśnych sympatyków na rzecz innych produktów, (4) „stok oświecenia” (ang. slope of enlightment) podczas którego społeczność uświadamia sobie, że zagłębie rozczarowań było równie przewartościowane jak początkowy szczyt oraz (5) „płaskowyż produktywności” (ang. plateau of productivity) gdzie ludzie odkrywają w jaki sposób technologia może zostać wykorzystana w najbardziej efektywny sposób przynosząc największe korzyści całemu społeczeństwu. Tę prawidłowość można odnieść do wielu dziedzin. Warto przypomnieć sobie oczekiwania jakie przyniósł schyłek ubiegłego wieku. Chyba wszyscy pamiętamy piękną perspektywę zakładającą, że w 2000 roku w wielu czynnościach domowych zastąpią nas roboty. Niestety to nie nastąpiło, jednak robotyka nadal rozwija się w zawrotnym tempie i pomaga nam w codziennym życiu ułatwiając pewne czynności, nie wyłączając z tego bardzo realnej perspektywy samochodów prowadzonych w trybie autopilota. Wirtualna rzeczywistość, przetwarzanie języka naturalnego oraz sam internet rozwijał się według tego samego schematu – wykresu cyklu rozwoju technologii (ang. Hype Cycle).

Część społeczeństwa jest sceptycznie nastawiona do wszelkich prób podciągnięcia Bitcoin pod jakikolwiek schemat i często w ironiczny sposób odnoszą się do grafiki zaproponowanej przez firmę Gartner.

Niedawno pojawiło się poważne ryzyko ze strony największej kopalni Bitcoin – BTC Guild, która ma znaczny udział w rynku generując i stanowiąc niemal 50% wszystkich zasobów sieci Bitcoin. Stanowiło to realne zagrożenie dla funkcjonowania całej sieci Bitcoin. Otóż pojawiły się obawy spowodowane faktem, iż jeśli jedna osoba lub organizacja kiedykolwiek uzyska 51% mocy całej sieci i jej zasobów, będzie w stanie wykonać atak większościowy 51%.

Zaraz po tym w społeczności podjęte zostały dyskusje na temat konieczności zmniejszenia udziału kopalni BTC Guild w rynku. Wkrótce po tym przedstawiciele największej kopalni Bitcoin ogłosili, że dobrowolnie ograniczą rejestrację nowych użytkowników oraz zasoby samej kopalni w celu ochrony protokołu Bitcoin.

Należy pamiętać, że Bitcoin już dawno odniósł wielki sukces. Nie rozumiem ludzi którzy poddają w wątpliwość jego przyjęcie na większą skalę. Musimy tylko poczekać do momentu kiedy programiści dostarczą nam odpowiednie narzędzia i aplikacje, które będą proste w użyciu, zarówno dla przedsiębiorców jak i zwykłych użytkowników i znacznie łatwiejsze w użyciu niż obecnie dostępne. Bitcoin musi się tylko ustabilizować tak, aby w ludziach ugruntowało się przekonanie, że kryptografia, matematyka i protokół Bitcoin jest niezawodny oraz godny zaufania. Bardziej niż ludzie i instytucje bankowe. Aby to osiągnąć powinniśmy za wszelką cenę unikać usterek podobnych tej która miała miejsce niedawno (forked blockchain). Jeśli przez najbliższych kilka lat nic takiego się nie stanie i infrastruktura Bitcoin będzie solidna, ludzie przestaną się interesować technicznymi aspektami tego jak funkcjonuje ten system, gdyż będą zwracali jedynie uwagę na wygodę jego użytkowania. Podobnie jak w przypadku obecnego systemu monetarnego, ludzie nie wiedzą tak na prawdę jakie mechanizmy rządzą gospodarką pieniężną i według jakich zasad ona funkcjonuje, jednak nadal z niej korzystają ponieważ jest prosta w użyciu i w miarę wygodna. Tak naprawdę nie obchodzą ich wszystkie magiczne sztuczki stosowane przez bankierów, będące w rzeczywistości bardziej skomplikowane niż protokół Bitcoin. Jestem pewny, że dla każdego łatwiej będzie zrozumieć jak działa Bitcoin, niż pojąć jakimi zasadami rządzi się ekonomia oparta na pieniądzu fiducjarnym. Za wszelką cenę należy dążyć do wykluczenia z Bitcoin czynników ludzkich w jak największym stopniu, gdyż to one do tej pory zawodziły podobnie jak dzieje się to obecnie w przypadku całego systemu monetarnego oraz bankowego, który jest na nim zbudowany.

Jeśli społeczeństwo Bitcoin nadal będzie wyciągało trafne wnioski, tak jak dzieje się to do tej pory, system będzie na prostej drodze do szerszego przyjęcia.

Co o tym myślisz?

Napisane przez Bitcoiny

Dodaj komentarz

Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia

Płatności Bitcoin

Nowojorski bar przyjmuje bitcoiny

Bitcoin Laptop

Coinsetter – Platforma forex dla Bitcoin pozyskuje 500 tysięcy dolarów na rozwój