Kenijska firma zaprezentowała system przesyłu środków BitPesa. Oferując 3% stawkę za przelew starają się przejąć rynek transferów zagranicznych wart 1mld USD rocznie. Żeby przesłać środki należy wysłać Bitcoiny do BitPesa, które następnie są konwertowane na lokalną walutę i wysyłane do odbiorcy jeszcze tego samego dnia bez ukrytych kosztów przekazu.
Usługa wydaje się być mało konkurencyjna w Europie, ale po przeanalizowaniu Kenijskiego systemu bankowego może być wiodącym pośrednikiem. Dla przykładu: żeby wysłać pieniądze do Kenii trzeba zapłacić aż 9,2% wartości jeśli skorzystamy z Western Union czy MoneyGram, oraz 19,8% jeśli wykorzystamy przelew bankowy.
W takim przypadku transgraniczność Bitcoina jest jego największą zaletą i dzięki temu może on być poważnym konkurentem na słabo rozwiniętych i niestabilnych rynkach Afryki. Jedyną przeszkodą są różne interpretacje prawne w poszczególnych krajach.
Jak twierdzi BitPesa zapewniają oni legalny, kompleksowy system transferu, który pomoże wyeliminować oszustwa, oraz zwiększyć ilość środków na kotach bankowych dla swoich zaufanych klientów.
Obecnie 31% rynku to właśnie przelewy WesternUnion, 6% MoneyGram, oraz około 50% komercyjne banki. Jednak nie tylko oni korzystają z dobrodziejstw protokołu. Od zeszłego roku Coincove dostarcza podobna usługę w Ameryce łacińskiej między: Argentyną, Meksykiem, Hiszpanią i Chile. Na Filipanch z kolei powstała usługa BuyBitcoin.ph
Jak widać Bitcoin nie jest już czysto teoretycznie lepszym i tańszym rozwiązaniem, ale doskonale sobie radzi na kulejących rynkach, które spowalnia duża inflacja i ogromne koszty operacyjne. Właśnie ze względu na wysokie koszty w krajach afrykańskich często są popularne płatności elektroniczne i według wielu analityków właśnie tam obok Indii rozpocznie się wdrażanie nowego systemu.
Nie ustawiono klucza aplikacji GIPHY. Sprawdź ustawienia